O MNIE

Cześć, mam na imię Iza, oto moje całe życie: zaczynając od prawej czyli tego łysego: Maciuś, Filip i Adaś…

Jak widać otaczam się samymi facetami, nawet kota mam kocura!

Maciuś z mamą…

Maciuś z tatą…

…i znowu z mamą…

Pięciominutowe warsztaty fotograficzne dla Filipa i mamy zdjęcie… Mama z tatą…

Mama sama…

Uwielbiam robić zdjęcia i myślę, że jestem prawdziwą szczęściarą, że robię to, co lubię. Cieszę się na każdą przygodę z fotografią. Co jeszcze lubię? Jeździć na rowerze, słuchać muzyki, czytać książki, parzyć dobrą kawę, grać na skrzypcach (amatorsko!), chodzić do kina, wyjeżdżać na spływy kajakowe. A tak w ogóle, to najbardziej odpoczywam leżąc na trawie patrząc w chmury.

Z wykształcenia jestem grafikiem w specjalizacji projektowanie graficzne. Fotografia towarzyszyła mi już w liceum plastycznym. Tam dowiedziałam się jak ważna jest kompozycja, plastyka obrazu, światło, kolor czy pomysł…

Na fotografiach lubię łapać momenty naturalne, niewymuszone i szczere.  Nawet w pozowanych portretach staram się wyłapać jakąś, taką chwilę, chwilunie, w której coś się zadzieje, coś zaiskrzy.

Co fotografuję? Najbardziej lubię zdjęcia reportażowe – tam mam wszystko… portret, zdjęcia rodzinne, sesje we dwoje, lifestyle,  detal, a nawet architekturę… Jednak odpoczywam, gdy jestem u siebie w studio i robię portrety. Dwie skrajności… W reportażach najważniejsza jest chwila, natomiast w studiu czas działa na korzyść… ja to nazywam „wyczekane portrety”.

Ciągle poszukuję, zmieniam, modyfikuję, przekształcam, konwertuję, wracam i znowu zmieniam.
Moje fotografowanie to ciągłe polowanie na coś… co byłoby idealne…
Więc spokoju nie zaznam…