Tak bardzo chciałam sesję pary młodej w folii z pomidorami, a była ku temu okazja… Fajne gospodarstwo, zwierzęta, hodowane gołębie, zapach pomidorów, sama mi się gęba uśmiechała na te widoki… Już miałam wizję!!! Tymczasem udało mi się pstryknąć tylko parę fotek i koniec… Przed ślubem wchodzenie w białej sukni pomiędzy pomidorowe krzaczki było zbyt dużym ryzykiem.
Pojechaliśmy więc do zespołu pałacowo-parkowego w Jabłonnie pod Warszawą. Oto parę kadrów:
Trzy pomidorowe kadry…
Dodaj komentarz