Uwielbiam naturalne sesje noworodkowe… żadnych ustawek, scenek, pozowania, gadżetów… po prostu samo życie…
Mleko na policzku, psoty rodzeństwa, tuląca mama czy całusy w stopki…
Mleko na policzku, psoty rodzeństwa, tuląca mama czy całusy w stopki…
To jest to, do czego chce się wracać!
Głównym bohaterem moich zdjęć miała być dwutygodniowa Basia, ale czy ja wiem? Bystra, wszędobylska, czteroletnia siostra Zosia również skradła mi wiele kadrów…
Poznajcie tą szaloną rodzinkę…
Dodaj komentarz